Temat: SYN MIODU ...jak każdy chłopiec pruski był tego uczony od dzieciństwa, ale nie przywiązywał dotąd do tej sprawy należytej wagi. Teraz zrozumiał, że musi bronić swej osady i swej ziemi przed krzywdzicielami, bo i tu na nowym miejscu, mimo że o wiele dalej od Bartoszyc, nie czuli się bezpieczni. Podobnie myśleli sąsiedzi z innych lauksów i złączeni wspólnym celem oddali się pod dowództwo Argo, który jako syn starego Runo, a równocześnie człowiek znający zwyczaje Krzyżaków, mógł wiele zdziałać, bo zajęty dotąd czym innym pilnie uczył się od brata i z zapartym tchem słuchał jego opowiadań o grubych murach i wspaniałości bartoszyckiego Zamku, a także wielkości i bogactwie nienawistnego miasta.
Zbrojny oddział pilnował osady i jej okolic, biada Krzyżakowi, który pojedynczo, lub nawet samotrzeć zapuściłby się w te strony. Zdarzało się napadać i na grupy kilkunastu rycerzy i... Źródło: prusai.eu/forum/viewtopic.php?t=214
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pljutuu.keep.pl
|