Temat: Zgadnijcie dlaczego nie mozna zarejestr.samochodu... ..dzisiaj w południe??
Bo wyczerpany został limit rejestrecji....
(system komputerowy wyczerpał limit-jak okreslił to urzednik, który powiedział mojemu meżowi, który pobiegł zwolniwszy się z pracy , zarejestrować samochód).
Musiałam to napisać, bo szlag mnie zaraz trafi.
Jakiś czas temu ten sam system nie mógł przerejstrować samochodu bo cosielismy nowe tablce kupować i wydawać kolejną kase, bo system nie widział
Idę coś ugotować, bo pęknę . Ze złosci, póki co. Źródło: maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=24809
Temat: Z. Sitchin "Zaginiona Księga Enki" ...miejscu dowódcy; także Ea nic na mówił.
Zmierzali ku swemu przeznaczeniu, po złoto dla Nibiru, a wraz z ni rozstrzygnięcie: ocalenie lub zguba.
— Rydwan musi zwolnić, inaczej zginie w gęstej atmosferze Ziemi! —' zawołał Ea.
— Okrążaj ziemskiego kompana, Księżyc, to zwolnisz! — tak Ea doradzał Anzu.
Okrążali Księżyc. Pokonany w niebiańskiej bitwie przez zwycięskiego
Nibiru, był pokryty bliznami. Zwolniwszy, Anzu skierował rydwan w stronę siódmej planety. Raz i jeszcze raz glob ziemski okrążył, lot rydwanu obniżał.
Planeta w dwóch trzecich była śnieżnobiała, jej środek miał ciemn barwę.
Widzieli oceany, widzieli stałe lądy; szukali punktu sygnalizacyjnego Alalu.
Do miejsca, gdzie ocean styka się ze stałym lądem, gdzie cztery rzeki znikają w paszczy bagna, prowadził sygnał Alalu.
— Rydwan jest zbyt... Źródło: sfinia.fora.pl/a/a,3136.html
Temat: Athog Lygrig Drzwi strażnicy otworzyły się nagle. Młody strażnik wszedł pospiesznie do budynku i nie zwolniwszy nawet kroku ruszył w stronę kapitana.
- Nowe wieści kapitanie! - chłopak zasalutował przełożonemu.
- Co? - kapitan spojrzał na strażnika zmieszany. Wstał nagle uderzając nogą w blat biurka. Stojący na stole kielich przewrócił się, a resztki wina pociekły na podłogę.
- Gdzie masz, ch***, hełm? - krzyknął ścierając z munduru plamę po trunku.
- Ja... - twarz młodzieńca pobielała. - Ja mam wieści o zaginionym.... Źródło: wrc.webd.pl/Forum/viewtopic.php?t=667
Temat: Ogień: Malachitowy Kolec ...Beczka... Śmieszna nazwa. To się powinno nazywać świder...
Adept złożył do połowy jedno skrzydło, drugie zaś ułożył przodem do góry tak, by mógł się przechylić.
Nie podoba mi się to... pomyślał gdy zaczęło mu się kręcić w głowie. Rozłożył instynktownie oba skrzydła, drugie ustawiając odwrotnie do pierwszego. Po chwili takiego lotu był w pozycji wyjściowej, wiatr szumiał mu w uszach a ziemia... o dziwo była dość daleko. Zwolniwszy na chwilę wykonał odepchnięcie skrzydłami zmieniając raptownie kierunek lotu. Wrócił do mistrzyni.
- I jak? - zapytał.
Cytat: Uśmiechnęła się. - Całkiem nieźle. Czy chciałbyś coś jeszcze poćwiczyć w powietrzu? - spytała swobodnym tonem. Dawno nie była taka beztroska. Zwykle starała się być poważną i odpowiedzialną smoczycą.
Link: http://www.smoki.wolnych....er=asc&start=60 Źródło: smoki.wolnych.stad.aaf.pl/viewtopic.php?t=1253
Temat: Pod rozłożystym drzewem ...Molly jednak go nie znała, a nawet gdyby, nie zaszczyciłaby go uwagą.
Tak idąc, lekko pompatycznym krokiem, zauważyła na horyzoncie wysokiego blondyna o jasnej karnacji. To był Lucjusz. Chodził razem z nią do klasy, ale i tak nic o nim nie wiedziała. Był tajemniczy i skryty, a do tego strasznie się wywyższał - myślała Molly podchodząc coraz bliżej Lucjusza.
Jednak się zawachała. Bała sie reakcji tego podejrzanego młodzieńca, i zwolniwszy kroku, kucnęła na trawie, jednocześnie wyciągając z topornej torby nowiuśieńki podręcznik do Opieki nad magicznymi Stworzeniami. To był jej ulubiony przedmiot.
Pochłonięta lekturą o liściach amazonki żółtawej, usłyszała dziwny dźwięk, przypominający śmiech, a zarazem głośny szept. Źródło: potter.fora.pl/a/a,861.html
Temat: Polny Trakt *Przebiegła obok strażnika, który miała właśnie zamykać wrota. Nie poświęciła mu nawet krótkiego spojrzenia. Miała ochotę zaszyć się gdzieś. Albo po prostu napić się tego dobrego trunku, którym została wcześniej w karczmie poczęstowana. Zwolniwszy nieco, ruszyła w stronę karczmy.* Źródło: karmadur.fora.pl/a/a,2.html
Temat: Zajazd pod Łbem Dzika (Burzowa Szadz) Czoło tieflinga, gdy tylko ujrzał kobietę, rozpogadza się w wyrazie ulgi. Ostentacyjnie poprawia fartuch gospodarza, zwolniwszy wcześniej uścisk z jego ramienia.
- No proszę - rzecze, rozbrajająco uśmiechnięty - Azali jednak to porządny lokal. Proszę mi wybaczyć. I na przyszłość; grać w otwarte karty.
Obraca się na pięcie i rusza do stolika. Dosiada się do reszty, opierając wygodnie.
- Mam na imię Etienne - zaczyna delikatnym przyjemnym dla ucha tonem - O czym Ty, Pani, zapewne doskonale wiesz. Źródło: ravensbluff.fora.pl/a/a,74.html
Temat: [Meriandos] Amfiteatr ...siedział... i czekał. Był pewien, że zaraz zbiegnie się straż miejska, a wtedy będzie doprawdy interesująco. Właściwie cieszył się teraz, że kobiety były z nim - przynajmniej dwie wiarygodne osoby w tej grotesce.
Rozwiał resztki zaklęcia iluzji, które pokazywały elfowi, iż ciągle stoi na scenie. Skoro ruszył on już do walki, to nie powinien zwracać na niego większej uwagi. A jeśli zwróci... Cóż, Sebastian i tak sobie poradzi. Zwolniwszy z pracy bardziej duchową część swego umysłu, zaczął zbierać wokół siebie manę. Nie było to wsysanie mocy do rzucenia kolejnego zaklęcia, ale raczej przygotowania na taką ewentualność i powolna regeneracja zasobów energii. Źródło: herbia.ok1.pl/viewtopic.php?t=522
Temat: Pomocy !!! - gdzie naprawić w Warszawie Dianę 48 ? Był na strzelaniu gość z tych silniejszych , myślałem, że wie jak to się obsługuje - a on spróbował zamknąć dźwignię naciągu nie zwolniwszy blokady... Niestety udało mu się... Źródło: 212.122.221.133/viewtopic.php?t=11377
Temat: Po drugiej stronie duszy. Opowiadanko - prezent urodzinowy/imieninowy specjalnie dla Nyiagiro;*
Po drugiej stronie duszy.
Las w nocy zawsze ja przerazal, jednak teraz szukala w nim schronienia.
Biegla w mroku potykajac sie o wystajace korzenie drzew, niskie galezie chlostaly ja po twarzy, ciernie krzewow ranily cialo i wbijaly sie bolesnie w bose stopy. Nie zwracala na to uwagi, byla zbyt przestraszona.
W oddali zamajaczyl znajomy ksztalt, odetchnela i zwolniwszy tepo skierowala ku niemu swoje kroki. Stara, drewniana chatka powoli wylonila sie z mroku, oswietlalo ja jedynie mdle swiatlo z wnetrza, wydobywajace sie gdzie niegdzie poprzez szpary.
- Tilujo, potrzebuje twojej pomocy - pomyslala.
Wyciagnela reke, chwycila drewniana kolatke w ksztalcie motyla i delikatnie zastukala. Drzwi skrzypiac powoli sie otwarly, Weszla.
Na srodku izby, w drewnianym bujanym fotelu siedziala siwowlosa... Źródło: girugamesh.fora.pl/a/a,156.html
Temat: ...i zaniepokoiło, bo podczas podróży z Averheimu do Nuln mieszczka nie okazywała wobec jego osoby żadnej otwartej niechęci. Dlaczego teraz ruszyła przed siebie na widok znajomego bez najmniejszego zamiaru przywitania, Korvus nie miał pojęcia, ale bardzo go to zaintrygowało. Przez króciutką chwilę zastanawiał się, czy aby nie przyśpieszyć kroku i pani Hoge nie schwycić za ramię, ale zaraz się rozmyślił z przebiegłym wyrazem twarzy. Zwolniwszy kroku mężczyzna zaczął iść dalej w stronę głównych wrót katedry, cały czas dokładając starań, aby mieszczka nie zniknęła mu z pola widzenia, ale udając jednocześnie całkowity brak zainteresowania jej osoby. Pani Hoge powiedziała coś śpiesznym tonem do stojącego w swej wnęce odźwiernego, ten zaś bez słowa pociągnął za jedno skrzydło wrót uchylając je na tyle, by kobieta zdołała wyjść na zewnątrz.... Źródło: rpgonliner.fora.pl/a/a,174.html
Temat: : Kto mi powie... - Edycja 2 ...tyle, ile było jajek - może być cukier puder, ja używam zwykłego i też wychodzi)
1 łyżka proszku do pieczenia
1 łyżka octu/kwasku cytrynowego/soku z cytryny
papier do pieczenia lub tłuszcz i bułka tarta do wysmarowania formy
Na początku przygotowujemy sobie formę do pieczenia i nastawiamy piekarnik na 180-200 stopni.
Oddzielamy żółtka od białek, które umieszczamy w wysokim naczyniu. Ubijamy sztywną pianę, po czym zwolniwszy obroty miksera wlewamy łyżkę kwasu, a następnie powoli po żółtku, a potem łyżkami cukier, mąkę i proszek do pieczenia dbając o to, by za każdym dosypaniem otrzymać jednolitą masę.
Szybko wylewamy ciasto do foremki i wstawiamy do rozgrzanego piekarnika. Pieczemy mniej więcej godzinę - co ważne w tym czasie nie powinno się otwierać drzwiczek, bo spadek temperatury może spowodować opadnięcie biszkoptu i powstanie... Źródło: forum.tanuki.pl/viewtopic.php?t=5038
Temat: Świece / fajki / kable WN ...wiem że muszę poprawić kranik rezerwy
- ZAWSZE muszę wiedzieć ile mam paliwa
- elektryka do sprawdzenia, ale raczej jest OK
- rozwiązania najprostsze często sa najwłaściwsze
Jako anegdotkę mogę tylko dodać, że stałem na końcu trasy Siekierkowskiej w Wawie, od strony Marsa, a razem ze mną Volvo również bez paliwa, BMW, 2 Mercedesy, 2 Fiaty z zagotowanymi chłodnicami . Motocyklistów przejechało obok bez liku, paru pozdrowiło nawet nie zwolniwszy.
Pomogli albo chcieli, za co im tu bardzo dziękuję:
kierownik Transalpa dodający otuchy i dzwoniący po znajomych mechanikach
kierownik Suzuki który pojechał na stację i przywiózł benzynę
kierownik Harleya czekający czy dolanie benzyny da jakiś efekt
Panowie - duze piwo dla Was! Źródło: yamaha-dragstar.pl/viewtopic.php?t=4961
Temat: [Sesja] De Profundis Lucia, sympatyczna, ciepła kobieta, lecz w obliczu ostatnich wydarzeń nie byłam w nastroju na pogaduszki. A może to po prostu zmęczenie. Nie zwolniwszy kroku szłam dalej, czując w sobie narastanie emocji, których doświadczyłby skazaniec prowadzony na torury. Wiedziałam, że Lucia lada chwila zacznie wypytywać o praktyki medyczne, o sprawy osobiste, o podróż... Co prawda, mogłabym poniepokoić ją opowieścią o zabójstwie na dworcu, ale wtedy będzie jeszcze bardziej nieznośna. Postanowiłam zachować spokój i może nawet wyeksponować znużenie. Źródło: goth.fora.pl/a/a,1592.html
Temat: ...szybkim galopem, pokonała znaczny odcinek lasu i - tak jak przypuszczała - drzewa nad strumieniem w końcu się przerzedziły. Zeskoczyła na chwile z grzbietu wierzchowca i kucnęła na trawie , przyglądając się rosnącym tu ziołom. Nad strumieniem sokół zataczał krąg.
Wsiadła na konia, i skierowała go ponownie z biegiem strumienia, płynnie przechodząc w galop. Gdy tylko zniknęli w lesie, który Hal uznała za dość gęsty, zawróciła i zwolniwszy nieco, poczęła szukać drogi powrotnej przez najgęstsze możliwie chaszcze. Po jakimś czasie wróciła na ścieżkę prowadzącą ku wiosce. Sokoła chwilowo nie było widać, jednak Hal nie miała złudzeń, że wkrótce znów się spotkają.
Wjechała do wioski i zastała przyjaciół debatujących przy wozie Klonusa.
-Nie wiem, jak u Was panowie, ale u mnie są pewne ciekawe spostrzeżenia... Po pierwsze, mamy do czynienia... Źródło: js.fora.pl/a/a,2096.html
Temat: Bissel - Bella matribus detestata ...zgubili szyk, wdali się w rzeźniczą potyczkę, tyle, że walka ta została stoczona z nielicznymi rycerzami lżejszych chorągwi pancernych, którzy utknęli w rozbitym, zdeptanym kopytami szarżujących wierzchowców, oddziale wojowników Wolnego Ainoru. Reszta, niemalże nie tracąc nic ze swej prędkości, przeszła za piechotę i wyrżnąwszy załogi bombardy, które nie zdążyły już wystrzelić powtórnie, wykonały zwrot i jęła nawracać. Zwolniwszy jeno trochę, by ustawić szyk powtórnie, dając możliwość kompanionom z tylnych szeregów wypełnienia luki po zatrzymanych na placu boju towarzyszach, odchudzony klin pancerny ruszył galopem z powrotem, tym razem by w pełnym pędzie wbić się w walczących obrońców Wolnego Ainoru. Wbić i zdruzgotać ich doszczętnie…
Piechota Bissel truchtem w setniach zmierzała ku placu bitwy. Nie trzeba się było spieszyć.... Źródło: bissel.pl/viewtopic.php?t=140
Temat: Sala Trenignowa WidzĂąc iĂż Gaara rozsypaĂł siÄĹź w piasek spodziewaĂł siÄĹź wĂłaĂśnie takiego ruchu i zdecydowany zwolniwszy ruch shurikenów zĂłapaĂł Gaare rÄĹźkoma za nogÄĹź zaĂś nogami za gĂłowÄĹź i rzuciĂł w shurikeny. W tej pozycji nie pomoĂże Ăżadna fizyczna obrona. Jednak caĂły ruch byĂł tylko przykrywkĂą do kolejnego ataku i kiedy tylko pchnùó mistrza w stronÄĹź ostrzy uĂżyĂł techniki podmiany ciaĂła z shurikenem lecĂącym po Ăśrodku, czyli: W obecnej chwili Gaara nie ma Ăżadnych szans na obronÄĹź przed shurikenem... Źródło: shinnobi.cba.pl/viewtopic.php?t=3459
Temat: Komisja Stypendialna Szanowna komisjo!
Wybaczcie pytanie ale pracując nijak nie mam okazji wybrać się do sekcji, a już od dwóch miesięcy wypatruję wieczorami na tablicach informacyjnych piątego roku informacji na temat stypendium motywacyjnego a tam nic... Dajcie proszę znać, czy po prostu czwarty rok roku akademickiego 06/07 nie został jeszcze rozliczony, czy też wyniki zostały gdzieś ukryte i muszę pędzić do sekcji zwolniwszy się z pracy żeby stypendium wywalczyć.
Z góry ogromnie dziękuję!!!!!!!! Źródło: razem.waw.pl/forum/viewtopic.php?t=3271
Temat: Złota Plaża ...Jak wspomniano wcześniej, szła brzegiem morza i co dziwne, słona woda obmywająca Jej łapy raz po raz, nie przeszkadzała Jej wcale. Na piasku było widać długi ślad kocich odcisków, które pojawiły się jakby znikąd. Spojrzenie kotki nic nie wyrażało. Żadnych emocji. Wydawała się być tylko pustym kocim ciałem, które pozbawione duszy postanowiło wstać zza grobu. W oddali dostrzegła inną kocią sylwetkę. Nie przyśpieszywszy, ani nie zwolniwszy tempa, nadal szła w tamtym kierunku, dumnie się obnosząc ze swoją osobowością na tej akurat plaży. Źródło: catworld.aaf.pl/viewtopic.php?t=16
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pljutuu.keep.pl
|