Temat: Wasze najgorsze chwile Moje najgorsza chwila to ta po upadku z prędkości 43 km/h. Za mocno nacisnąłem lewa klamkę i przeleciałem przez rower, robiąc przewrót przez lewy bok. Gdy się podniosłem to bardzo dziwnie wyglądał lewy bark. Wsiadłem na rower i pojechałem do szpitala (fajne mieli
miny jak zobaczyli nieźe przeszlifowanego i połamanego kolarza, który sam se przyjechał)Po prześwietleniu RTG okazało się że mam zwichnięcie barkowo-obojczykowe(paskudna kontuzja). Operacja jeszcze tego samego dnia,jakieś drutowanie ramienia, potem druga operacja i 8 miesięcy bez roweru. Źródło: forumszosowe.org/viewtopic.php?t=251
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pljutuu.keep.pl
|