Temat: Brama Główna [Dolne Miasto] Marael
Z zawiedzoną miną patrzę na druida, potem zaś zwracam swój wzrok na dowódcę.
Dobrze więc. Nie uda mi się uratować niewinnego zwierzęcia. Nikt z ludzi w swym gniewie, nie zawacha się podnieść na nią miecza. Nadszedł czas na całą prawdę. Powiem jedno - niczego co uczyniłem, czy powiedziałem - nie żałuję. Oby Silvanus mnie rozgrzeszył.
Składam ręce razem i poraz kolejny wydaję z siebie odgłos sokoła, w nadziei, że wilki przybedą.
Szlachetny Panie - może udamy się do jakiś komnat? Już bardzo długi okres spędziłem pod bramą, lada chwila nabawimy się z dużyną odmrożeń. Sądzę też, że łatwiej będzie mi to wszytko ubrac w słowa bez obecności tych oto chłopów. Źródło: forum.zielonawieza.pl/viewtopic.php?t=355
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pljutuu.keep.pl
|